Kabaret Jurki

Kabaret Jurki - Pani Jadzia lyrics

rate me

ze se kiedys lezalem na chodniku.

Se odpoczywalem

z taka podarta twarza z boku,

bo chodnik byl taki chropowaty, nie.

I taka pani szla. Jadzia.

I tak spojrzala na mnie,

i ja sie nawet nie zdazylem

na drugi bok przewrocic,

a juz moja zona wiedziala,

ze ja nie spie w domu,

tylko na chodniku,

i to nie w przedpokoju,

ale przed przystankiem.”

Kto z kim? Kiedy? Jak? i gdzie?

Po co? na co? i za ile?

Pitu pitu ble ble ble

Pani Jadzia wszystko wie

W pelnym sloncu i o chlodzie

Drepce pani Jadzia co dzien

Tu podejrzy, tam zaczepi

Z kazda plotka ma sie lepiej

Pitu pitu ble ble ble

Pani Jadzia wszystko wie

Jakos tak jej dzionek zleci

Wie kto komu rodzi dzieci

A jak nie wie to sie dowie

Jak nie ona- ktos jej powie

Pitu pitu ble ble ble

Pani Jadzia wszystko wie

„Ale ogolnie pania Jadzie szanuje,

bo sie jej boje, nie.

Bardzo sie jej boje,

bo to jest moja tesciowa.

Znaczy sie matka mojej zony.

Kiedys jeszcze, jak nie byla moja tesciowa,

to tez sie jej balem.

Troche mniej, bo jednak matka to matka,

a ta matka ma dwie glowy.

Czy jakos tak. Kochanie! Ile twoja matka ma glow?”

Ha!

Przed nia nic sie nie uchowa

Nie pomoze zadna zmowa

Tajny wywiad Jadzi dziala

Kowalewska i Spychala

Pitu pitu ble ble ble

Pani Jadzia wszystko wie

Jesli masz cos do ukrycia

Pitu pitu bla bla bla

Bedziesz jutro na jezykach

Nie uchroni przed wywiadem

Twoje marne cicho - sza

Nie ma rady! Kazde miasto

Swoja pania Jadzie ma!

Muzyka: Bartlomiej Lewczuk

Slowa: Agnieszka "Marylka" Litwin-Sobanska, Przemyslaw "Sasza" Zejmo

Get this song at:  amazon.com  sheetmusicplus.com

Share your thoughts

0 Comments found