Kabaret Ciach - Piosenka o tej spod pietnastki lyrics
rate meZa wczesnie,
Zonke w domu ma ciekawa
Cielesnie,
Stad nie dziwi jego galop
Po schodach,
Z tej tesknoty nog i serca
Nie szkoda.
Juz osiagnal szoste pietro
Nogami,
I do drzwi swoich puka cicho
Palcami.
Puka glosniej, niecierpliwie,
Czas leci,
Przez swoj wizjer wiec zaglada:
Sie swieci.
Jakies szepty, jakis chichot
Uslyszal,
Wpierw z podejrzen, wnet z wscieklosci
Sie zdyszal.
Nie wytrzymal, sluszny rozped
I natarl:
W domu zona i kamasze
Sasiada!
Kiedy beze mnie sama tu bylas,
Czy mnie zdradzilas?
Czy go zdradzilas?
Kiedy w sypialni naszej ty snilas,
Czy naduzylas?
Czy naduzylas?
Jesli kochanka masz,
Czy splawilas, czy gdzies go skrylas?
Moze jest w szafie?
Zona blada i speszona
Sie czesze,
W szafie rumor i wypada
Pan Leszek!
- O, pan Karol, jak to milo -
- powiada. -
Po czym Irke takim slowem
Napada:
Kiedy bez niego sama tu bylas,
Czy go zdradzilas?
No tak, zdradzilas.
Kiedy w sypialni waszej ty snilas,
Czy naduzylas?
No tak, naduzylas.
Jesli kochanka masz,
Czy...
Watle pana Leszka cialo
Z okna w dol poszybowalo,
Zona za nim leci wnet...
Leca, leca, leca...
Jeb!