K2

K2 - Dies Irae lyrics

rate me

Gdy ludzie jak androidzi, zdolni isc zabic innych aby osiagnac cel

W imie Boga holokaust jak zabici Zydzi

Czcic jego na pokaz ? Byc jak heretycy ?

Droga to pogan, czlowiek kocha i nienawidzi

Na kokainie nabici, materialnie jak Richie Rich bogaci ci jedni tu

Gdzie drudzy biedni w chuj zdani na tych ktorych sluchaja obietnic slow

Bredni z dup na stolkach u wladzy, tacy to maja los cacy prostacy

Co znaczy byc wolnym ?

Miec pierdolony stan, gdy mozesz isc wstac i wybrac co bys chcial

Ale nie jeden skonczy jak Kennedy, enemy, podaj ma cene mi, mojego bytu

Wszyscy tu to bez kitu, tlum upadlych dusz, co przepadly w chuj

Spojz na nich to oni wydra dzis kminisz ? Beda isc, szerzyc, wisc/zawisc widzisz?

Juz wzial odzienie, odziany w cien i idzie, gwalciciel, pogwalcic cudzy los

W bialy dzien, dane oczom bylo widziec, lek i cierpienie i bol i zgon

Armageddon to nie kule ognia, to krew to zbrodnia ktora ma miesce co dnia, kumasz ?

Masz w sobie ta milosc, czy w kazdy dzien nienawidzisz kochac, kochasz nienawidziec ?

Zal mi cie, boski tworze, pokaz mi moze o to podobienstwo Boze, co ?

Gdzie wzorzec ? Powiedz, wiedz chlopiec:

Wobec obecnych dni wyrzec sie latwo milosci ponadto

To kiedy ludzie upadna milionami na dno, a za nami to bagno

Twoj banknot juz nami zawladnal w gruz obrocil swiat upadluch dusz, swiat upadluch dusz...

Get this song at:  amazon.com  sheetmusicplus.com

Share your thoughts

0 Comments found