Jumanji

Jumanji - Nie odwracaj sie... lyrics

rate me

jak zylbym dzis gdyby nie ten w niebie

puste slowa i mysli ktore plyna wsrod miast

by nigdy nie dotrzec do celu do gwiazd

wersy modlitwy wtulone w poduszkowy rytm

to symbol gonitwy ktora burzy lad rodzi lzy

popatrz w kamienie w ich spokoju sens zycia tkwi

tam znajdziesz wspomnienie najpiekniejszych chwil

a ja krzyczalem do nich ze nigdy nie odwroce sie

nawet gdy swit wypali mi oczy a noc rozkaze zyc w ciemnosciach

umieralem na jawie i w snach

i blagalem bys wytlumaczyl mi kto to brat

gdy pytales dlaczego ciezko mi

odpowiadalem wybacz nastaly zle dni

w serce wbite brzytwy piescia rozbite brwi

oplywaja mieszanina lez i krwi...

za pewna granica bezlitosnie zadanych krzywd

nie czujesz bolu nic nie widzisz a strach tlumi krzyk...

a ja krzyczalem do nich ze nigdy nie odwroce sie

nawet gdy swit wypali mi oczy a noc rozkaze zyc w ciemnosciach

umieralem na jawie i w snach

i blagalem bys wytlumaczyl mi kto to brat

gdy pytales dlaczego ciezko mi

odpowiadalem wybacz nastaly zle dni

Get this song at:  amazon.com  sheetmusicplus.com

Share your thoughts

0 Comments found