Jerzy Liebert

Jerzy Liebert - Jasny Szpaler lyrics

rate me

Ni winorosli pnacze

Ktore na cichym parterze

Rozwarte okna placze

Ani zlocisty parow

Ani grabowa altana

Co sie kolysze czaru pelna

I zadumana

Ani zlocisty parow

Ani grabowa altana

Co sie kolysze czaru pelna

I zadumana

Nikt mi cie nie odbierze

Nie moze nikt

Bo gdziezby odnalezc

¦lad twych sciezek

Gestwiny przeszukac

Swa zlota od lata reka

Zsylasz mi ciezkie plody

Owoce milowania

Jak na poganskie gody

Juz mi tam zadne slowa

Nie beda nad twoje slodsze

Cieplej sie moja glowa

O inne palce nie otrze

Choc nie wiem jak cie milowac

Jak pozadanie przezyc

Jestes tak dziwny jak w jasny dzien

Ledwie wstajacy polksiezyc

Choc nie wiem jak cie milowac

Jak pozadanie przezyc

Jestes tak dziwny jak w jasny dzien

Ledwie wstajacy polksiezyc

Get this song at:  amazon.com  sheetmusicplus.com

Share your thoughts

0 Comments found