Janusz Radek - Oblubieniec lyrics
rate mena postrzepionych sztachet grzebyk
Serce trzepoce sie ze strachu
Na mysl, ze moglbym z toba nie byc
Refren:
Z zyciem tak bywa jak z choroba
Kostucha w lustrze zeby szczerzy
Zyc znaczy zycie dzielic z toba
A nie byc z toba - znaczy nie zyc
Sztachety zmierzch obmywa deszczem
Chce mowic - lecz cos gardlo spina
Ze pragne miec cie jeszcze wiecej
O smiech naszego mila syna
Ktos sie przyszlosci swojej leka
Zadrecza sie i w bolu grzebie
Dla mnie najwieksza jest udreka
Trwanie posrodku dni bez ciebie
Refren:
Z zyciem tak bywa jak z choroba
Kostucha w lustrze zeby szczerzy
Zyc znaczy zycie dzielic z toba
A nie byc z toba - znaczy nie zyc