Jacek Rozanski - Piosenka dla Rafala Urbana lyrics
rate memuzyka: Jerzy Satanowski
Zaloze z kazdym sie, Ojcze Rafale
O piwo, wodke, krew, zycie zuchwale
Ze sobie jestes teraz w ¦laskim Raju
Doradca ogrodnika w boskim gaju
Usynowiles mnie, wloczege
Niech ci tam wiec przestrzennie bedzie
Tu, w tym Meksyku, w Monterrey
Nostalgia mi za toba wykrzywila gebe
Placze jak bobr, lecz ty sie smiej!
Wspominam nasze dni, Ojcze Rafale
Etymologie, spiew i bumstarare
I liczna a przesliczna kompanije
Herbate z rumem oraz Potiszilem
Usynowiles mnie, wloczege
Niech ci tam wiec przestrzennie bedzie
Tu, w tym Meksyku, w Monterrey
Nostalgia mi za toba wykrzywila gebe
Placze jak bobr, lecz ty sie smiej!
Mowiles do mnie: Ed, kiedy ja umre
To ty juz dobrze wiesz, jaka mi trumne
I rakiem zajechala tratwo-sanna
Powiozla tam cie, gdzie sie klania sciana
Zaloze z kazdym sie, Ojcze Rafale
O piwo, wodke, krew, zycie zuchwale
Ze hucznie z Potegowa tam balujesz
Posrodku sadow tam, w niebieskiej tancbudzie
Usynowiles mnie, wloczege
Niech ci tam wiec przestrzennie bedzie
Tu, w tym Meksyku, w Monterrey
Nostalgia mi za toba wykrzywila gebe
Placze jak bobr, lecz ty sie smiej!