Irydion - Synowie podlego czasu lyrics
rate meMowili im: gin! wiec gineli jeden za drugim jak psy
A cel ktorego blask jeszcze wczoraj tak jarzyl sie
Dzis przygasl juz, szarzal z kazdym dniem.
Lecz oni nie chcieli wierzyc ze
To tylko puste slowa sa
Ze przelewaja swoja krew – na darmo!
Krew zostawila swoj slad
I gleboko jak strach wryla sie
W serca, nieskazone tak
Pelne wiary, nadziei, zycia!
Niepewnie przygladali sie
gdy mowili im:
Noc, jeszcze jeden dzien wytrzymajcie
A bedziecie wolni na zawsze
Lecz oni nie pamietni dawnych lat
Pustych obietnic, falszywych zdrad
Przeliczali swoj czas jak amunicje
I wciaz gleboko wierzyli w to,
Ze powstancze kule nosi Bog
A On juz wtedy wiedzial ze,
Na barykadach znajda swoj grob.
Krew zostawila swoj slad
I gleboko jak strach wryla sie
W serca, nieskazone tak
Pelne wiary, nadziei, zycia!