Roman Roczen

Roman Roczen - Czarny blues o czwartej nad ranem lyrics

rate me

Moze sen przyjdzie

Moze mnie odwiedzisz

Czwarta nad ranem

Moze sen przyjdzie

Moze mnie odwiedzisz.

Czemu cie nie ma na odleglosc reki,

Czemu mowimy do siebie listami.

Gdy ci to spiewam - u mnie pelnia lata,

Gdy to uslyszysz bedzie srodek zimy.

Czemu sie budze o czwartej nad ranem

I wlosy twoje probuje uglaskac,

Lecz nigdzie nie ma twoich wlosow

Jest tylko blada nocna lampka

- lysa spiewaczka.

Spiewamy bluesa -

Bo czwarta nad ranem

Tak cicho zeby nie zbudzic sasiadow.

Czajnik z gwizdkiem swiruje na gazie

- myslal by kto ze rodem z Manhattanu.

Czwarta nad ranem

Moze sen przyjdzie

Moze mnie odwiedzisz.

Czwarta nad ranem

Moze sen przyjdzie

Moze mnie odwiedzisz.

Herbata czarna mysli rozjasnia

A list twoj sam sie czyta,

Ze mozna go spiewac.

Za oknem mrucza bluesa topole krupniczej.

I jeszcze strazak wszedl na solo,

Ten z mariackiej wiezy.

Jego trabka jak ksiezyc biegnie nad topola,

Nigdzie sie jej nie spieszy.

Juz piata

Moze sen przyjdzie

Moze mnie odwiedzisz.

Juz piata

Moze sen przyjdzie

Moze mnie odwiedzisz.

Get this song at:  amazon.com  sheetmusicplus.com

Share your thoughts

0 Comments found