Rafal Olbrychski - Gdy sie znajduje przyjaciela lyrics
rate meTo kazdy dzien jest jak niedziela
Calutki rok
Gdy sie znajduje przyjaciela
Sloneczny promyk z nieba strzela
Jasnieje wzrok
I slowo slowa sie nie boi
Obrus sie bieli, chleb sie kroi
Gdy spadnie zmierzch
Swiatlo rozsadku mrok przewierca
I jest pogadac z kim
Od serca
Pomilczec tez
A jesli przyjdzie w dwie przeciwne strony ruszyc
Jesli to przyjazn nic przyjazni tej nie wzruszy
I z konca swiata Ci napisza sms
Jesli to jest prawdziwa przyjazn
Jesli jest
Tak zdarza sie zazwyczaj, lecz pamietac warto
Ze los czasami umie zagrac czarna karta
I choc nie wrozy tego zaden gest ni znak
To juz sie stalo
A Ty wtedy myslisz tak
Kiedy sie traci przyjaciela
Deszczem zasnuwa sie niedziela
Szarzeje czas
Kiedy sie traci przyjaciela
Nadziei drzewko sie spopiela
Co roslo w nas
I czarny smutek swiat przeslania
I w sercu mnoza sie pytania
Dlaczego? Jak?
Czemu tak los zartuje z nami
Czemu sie gwiazdy nad glowami
Zlozyly tak
Natretnych pytan dlugo w noc Cie meczy szereg
Przeciez przyjaciol ma sie w zyciu trzech lub czterech
I latwo w skutek zimnych gwiazd obrotow zlych
Spotkac samotnosc
Gdy przyjaciol stracisz swych
A czas przesiewa dalej piach i popatrz oto
W czasu klepsydrze nagle blysnie szczere zloto
To nowa przyjazn
Nowa szansa, nowy szlak
Wiec chron te szanse i zaspiewaj sobie tak:
Gdy sie znajduje przyjaciela …