Kat

Kat - Noce Szatana lyrics

rate me

mój plan jest nadzwyczajny,

mój plan głowy wzniesie ponad mur.

mój plan zada cios nieobliczlny

by codzienności złamać bicz.

mój plan jest dla sfory dzieci

dla których żyć to jeszcze nic.

mój plan, to z życia ram wyłamać

realności dzienny kicz.

a w nocy Szatana przyjąć dłoń

tak jak Faust!

łykanie codzień łez w tańcu,

pragnienie wzmaga chory głód.

za dnia jak dziki pies w kagańcu

a w nocy jak piekielna dzicz.

mój plan bez małp, bez clownów,

bez tarczy, hełmu i bez lanc.

mój plan to z życia ram wyłamać

realności dzienny kicz.

a w nocy Szatana przyjąć dłoń

w piekielnym wirze przeżyć szał.

pędzić, pędzić

wśród ognistych ciał.

prędzej, prędzej.

mój plan jest dla sfory dzieci,

dla których żyć to jeszcze nic.

mój plan dla niesfornych dzieci

by choć przez chwilę sobą być.

a w nocy Szatana przyjąć dłoń

w piekielnym wirze przeżyć szał.

pędzić, pędzić

wśród ognistych ciał.

prędzej, prędzej

bo dopadnie szary świt.

prędzej, prędzej

bo dopadnie zwykły dzień,

prędzej, prędzej!

Get this song at:  amazon.com  sheetmusicplus.com

Share your thoughts

0 Comments found