Bialas

Bialas - Stop lyrics

rate me

Odchodzi na zawsze, a nie pakuje walizki

Po to by wyjechac na tydzien i wrocic

Nie mowie o tym, mowie o dluzszej podrozy

Bog tu nie potraktowal wszystkich tak samo

Ale kim jestem, by sprzeciwiac sie jego planom?

W koncu to On jest wlascicielem czasu

Wierze w niego, nie w zbior pustych paragrafow

Chce od zycia czegos wiecej niz sie napizgac

I udawac, ze mam lek na wszystko jak Ewa Drzyzga

Jestem tak ciekawy, co bedzie dalej

Czy kiedys wloze tej niuni obraczke na palec

Czy bede wychodzil z moim synem na spacer

Czy zostane sam i umre mlodo z rapem

Musze zrobic kolejny krok

Bo nigdy nie wiadomo, kiedy Bog nacisnie stop

Wszystko plynie, to co ma poczatek

Musi miec koniec, zawsze tak tu bylo ziomek

Bog ciagle czuwa, to taka gra

I nie pomoze Ci jej wygrac puste bla bla bla[x2]

Niektorzy byli pewni, ze sa niesmiertelni

A byli po prostu nietrzezwi

Najebali sie i pod wplywem agresji

Ktora wiele lat zbierala sie w nich

Plus emocjonalny metlik

Wykonczyly ich i wjebali sie na liny

Ale nie robili tego tylko ci, co cpali albo pili

Za duzo, sytuacja stara

Multum osob juz tu odeszlo bez pozegnania

Nikt nie pozna ich tajemnic, nie ma szans

Ciekawe co mysleli, gdy zatrzymywali czas

Mieli na uwadze swoich bliskich?

Nie ma co pierdolic, oni to najwieksi egoisci

Niektorzy zostawili krotki liscik, poszli

Ich matki pewnie do dzisiaj placza z milosci

Teraz zdejmij petle z szyi i usiadz

Bog dal Ci dusze, czemu gardzisz ta dusza?

Wszystko plynie, to co ma poczatek

Musi miec koniec, zawsze tak tu bylo ziomek

Bog ciagle czuwa, to taka gra

I nie pomoze Ci jej wygrac puste bla bla bla[x2]

Pewne osoby mogly by zyc do dzis, kumasz?

Ale wiesz jak jest, wypadki chodza po ludziach

Zmasakrowane ciala, bol wielu rodzin

Nie przespane noce i znicze obok drogi

Szpitalne korytarze pelne grozy

Nieuleczalne choroby albo spierdolone diagnozy

¦mierc to frajer, na kazdego robi atak

Mowi Ci cos slowo chemioterapia?

To kolejny powod, przez ktory nienawidze swiata

Dobrzy ludzie musza sie meczyc, a kurwa jakas

Gwalci dziecko i poluje na nastepne

Taki powinien zdechnac z wlasnym chujem w gebie

Powiedz brat dokad to wszystko zmierza?

Kazdy boi sie smierci, nawet jak sie wypiera

Rzeczywistosc nie jest slodka

A co jesli to moja ostatnia zwrotka?

Wszystko plynie, to co ma poczatek

Musi miec koniec, zawsze tak tu bylo ziomek

Bog ciagle czuwa, to taka gra

I nie pomoze Ci jej wygrac puste bla bla bla[x2]

Get this song at:  amazon.com  sheetmusicplus.com

Share your thoughts

0 Comments found