Bialas

Bialas - Jak jest w niebie? lyrics

rate me

Moze zamiast lawek sa kanapy, a na nich

Siedza piekne niunie, ale to nie szmaty

Kazda kogos ma i nie potrafi go zdradzic

Powietrze jest czyste, nie czuc spalin

I wszyscy sa szczesliwi, no bo zycie wygrali

Nie ma slabego rapu, kazda plyta to klasyk

Na koncertach wszyscy trzymaja w gorze lapy

Robia taki halas, ze go slychac w niebie ziomek

Ty przeciez to w niebie (no tak, nieogarnalem)

Kazdy bez przerwy rozwija swoj talent

A zwrotki nagrywaja sie zmasterowane

Skaterom nie lamia sie deski

Jest tyle miejscowek, ze codziennie moga gdzie indziej jezdzic

Tutaj nikt nie zyczy nikomu kleski

Jakbym tam byl nie nagrywalbym mixtape'ow H8ME

Tam kazdy to dla kazdego kolezka

Nawet nie wiesz brat jakbym chcial tam zamieszkac

Ale prowadzac taki tryb zycia

O miejscowke moge tylko diabla zapytac [x2]

3-6:

Chodzisz po szyje w gorzu lecz odwracaj twarz do slonca

I nawet przy wszystkich niebezpiecznych przypalach

Staraj sie konsekwentnie i juz tak do konca

Rozgryzc ciezki orzech myslac o niebieskich migdalach

Te marzyciel, obudz sie, bo bedzie nokaut

Spalisz sie w atmosferze ciagle bujajac w oblokach

Jak bedziesz lezal jak Ostry na asfalcie patrzac w niebo

Zmienisz credo i w koncu obrysuja Cie kreda

Luz kolego, tylko, ze nie siegaja gleboko

Ale dopoki moze, niech od szkody odbiega

Poki smiertelnicy nie odplywaja jest spoko

Nawet Zeppelini mieli swoje schody do nieba

Co ty pieprzysz? Myslisz, ze On ci za to poreczy?

Jakie schody? Ten typ czesciej zjezdza po poreczy

Tu bekart kultury gdzie zamiast host jest valium

Czysciec to wieksza myjnia, pieklo twe solarium

Mam schizofrenie? Czy budza sie, co widza we mnie

Glosy sumienia, kazdy sluszny, choc przeciwny

Tanie brednie niebanalnie nie ma nieba dla mnie pewnie

A jesli jest nie wzywajcie mnie tak w trybie pilnym

Get this song at:  amazon.com  sheetmusicplus.com

Share your thoughts

0 Comments found