Iga Cembrzynska

Iga Cembrzynska - Mowilam zartem lyrics

rate me

nie przyszlam.

Powiedzialam, ze za ciebie wyjde,

nie wyszlam.

Powiedzialam, ze nie umiem zdradzic,

umialam.

Powiedzialam, ze sie chce poprawic,

nie chcialam.

Tlumaczylam, ze nie zapominam,

no, nie wiem...

Raz juz byla przeciez taka zima

bez ciebie.

Przysiegalam: "Jestes calym swiatem" -

niemadrze.

Obiecalam: "Wroce tu przed latem" -

a skadze...

Bo ja tak mowilam zartem.

Dobry zart jest tynfa wart.

A ty oczy masz uparte,

ty budujesz domek z kart.

Czasem palne cos w rozmowie,

zartem snuje jakis plan,

a ty zaraz myslisz sobie,

przywiazujesz sie nad stan.

Ty tak nie znasz sie na zartach,

az mnie czasem bierze zlosc,

ja ci mowie: "Idz do czarta,

mam po uszy ciebie! Dosc!",

ja ci mowie: "Idz do czarta,

mam po uszy ciebie! Dosc!".

Powiedzialam, ze juz nie zadzwonie,

dzwonilam.

Powiedzialam: "Idz juz lepiej do niej" -

krecilam.

Powiedzialam: "Nic juz nie pamietam..." -

a jakze!

Powiedzialam: "Coz, nie jestem swieta!" -

to fakt, ze

oklamalam ciebie tyle razy,

moj mily.

Jakos na to nie brak mi fantazji

i sily.

Powiedzialam: "Juz nie bede czekac" -

czekalam...

Bo czasami chce sie do czlowieka -

ja chcialam!

Tylko tak mowilam zartem.

Dobry zart jest tynfa wart.

A ty oczy masz uparte,

ty budujesz domek z kart...

Raz palnelam cos w rozmowie,

tys sie zerwal i w tyl zwrot,

pomyslales widac sobie:

Czas, by zmienic wreszcie port!

Gdy uskladasz juz na bilet,

okret zacznie fale pruc,

to w Koluszkach, w Minsku, w Chile

ja cie znajde, krzykne: "Wroc!",

to w Koluszkach, w Minsku, w Chile

ja cie znajde, krzykne: "Wroc!".

Potem powiem, ze do ciebie przyjde,

nie przyjde...

nie wyjde...

a zdradze...

przesadze...

no nie wiem...

bez ciebie...

niemadrze...

a skadze...

Bo ja tak mowilam zartem.

Dobry zart jest tynfa wart.

A ty oczy masz uparte,

ty budujesz domek z kart...

Raz palnelam cos w rozmowie,

tys sie zerwal i w tyl zwrot,

pomyslales widac sobie:

Czas, by zmienic wreszcie port!

Gdy uskladasz juz na bilet,

okret zacznie fale pruc,

to w Koluszkach, w Minsku, w Chile

ja cie znajde, krzykne: "Wroc!",

to w Koluszkach, w Minsku, w Chile

ja cie znajde, krzykne: "Wroc!".

Get this song at:  amazon.com  sheetmusicplus.com

Share your thoughts

0 Comments found