Hotel Kosmos

Hotel Kosmos - Ogien i deszcz lyrics

rate me

Dokad prowadza, dokad prowadza, ponure kregi miast.

Po szablonach kocich sciezek,

Po krwi zaschnietej na krawedziach palcow, po mrok.

Apogeum srogiej zimy, wiatr zatrzymal wskazowki i zamrazal.

Zadnych nowych gosci w bramach podrzednych ulic,

Tam gdzie mamy dozywotnie rezerwacje miejsc.

Dzisiaj jest dzien, gdy sprobujemy stad wyjsc,

Niektore rzeczy sa juz spakowane.

Ogien i deszcz, ksiezycowe snopy iskier,

Iluminacje w stosy gazet.

Efemeryczna wiara, ze nie trzeba sie starac.

Efemeryczna wiara, ze nie trzeba sie starac.

Nad przepascia nie rodz sie, nie rodz, nie rodz sie,

Nie rodz, nie rodz, nie rodz sie, nie rodz sie. x2

Get this song at:  amazon.com  sheetmusicplus.com

Share your thoughts

0 Comments found