Hipis z Bieszczad

Hipis z Bieszczad - Nie ma czasu lyrics

rate me

Wlasnie mialem jej powiedziec to co mowi sie kobiecie,

A byla wlasnie odpowiednia chwila bowiem polka z wedlinami strasznie sie oddalila.

A polka z pieczywem jeszcze sie nie skonczyla,

Juz mialem sie obudzic i powiedziec - moja mila,

A kiedy wtedy w tanim swetrze ona zobaczyla ciebie i skonczyla sie minuta promieni nie dla ciebie.

Nie ma czasu, czas sluzy dzis do tego by zarabiac na wiecej, wiecej czasu wolnego. -x2

Odnalazlem ja pozniej gdy na parkingu stala,

Ale ja juz zapomnialem ona mnie pocalowala,

Na policzku zostal osad - chemia, tluszcz i buraki,

I zapachnial dezodorant co do szminki tej byl gratis.

Byla bardzo szczesliwa, sweter piekny byl nad wyraz,

Nie wiem gdzie zaparkowalem, chyba pod owieczka chyba,

Pod motylkiem, jakies dziecko stalo i plakalo,

Nie zdazylo za tatusiem z mama przebywalo malo.

Nie ma czasu, czas sluzy dzis do tego by zarabiac na wiecej, wiecej czasu wolnego. -x2

Get this song at:  amazon.com  sheetmusicplus.com

Share your thoughts

0 Comments found