Herezis

Herezis - Krzyk lyrics

rate me

Kolejnego dnia poczatek.

Nie chce wstawac, ale musze.

Czemu znowu tak mnie suszy?

Wyszykuje tych debili.

Wychodze stamtad juz po chwili.

Kolejna fajka, kolejne wino. Ach,

Czasem tak juz bylo.

ref.

Lecz ja nie chce tak dluzej trwac.

Nie chce byc jak ci,

Ktorzy nie umieli zyc.

Wzniose krzyk! Z podniesiona glowa.

Bede musial dalej isc, zaczne cos na nowo.

Wzniose krzyk! Z podniesiona glowa.

Bede dalej szedl!

Czasem mysle sobie: "po co?".

Mysle o tym cala noca.

Dlaczego jestem tu?

Ja i tych ludzi tlum?

Dopiero ty spojrzeniem,

jednym reki skinieniem,

Nadajesz zyciu jakis sens i cel.

ref.

Ale ja nie chce tak dluzej trwac.

Nie chce byc jak ci,

Ktorzy nie umieli zyc.

Wzniose krzyk! Z podniesiona glowa.

Bede musial dalej isc, zaczne cos na nowo.

Wzniose krzyk! Z podniesiona glowa.

Bede dalej szedl!

Wzniose krzyk!

Z podniesiona glowa.

Bede dalej szedl.

Zaczne cos na nowo.

Get this song at:  amazon.com  sheetmusicplus.com

Share your thoughts

0 Comments found