Grupa operacyjna - La Magra lyrics
rate meKolejna noc, co nie bedzie dobra
Kolejna, do innych podobna
Niby to znam, bo juz tyle razy
Te same glosy, te same obrazy
Wspomnienia, ktorych nie chce
Poczucie winy, ktore mnie depcze
Wyobrazenia – inaczej byc moglo
A ponad wszystkim strachu godlo
Sens? Urojone dazenia…
Wszystko sie zmienia? Nic sie nie zmienia
Sprawy zostaja jakimi byly
Zadne zdarzenia mnie nie zmienily
Mowia tobie: „To wszystko w glowie”
Znowu przegram, znowu sie dowiem,
Ze byli na gorze, to na dol spadna
Ciekawe, kogo pociagne na dno?
[refren]
Na zewnatrz sie zmienilo
A w srodku – jest jak bylo
Otwieraja sie rany,
juz na to jestem skazany x2
[2]
Krajobraz po bitwie, spustoszenie
Zgliszcza, ruiny, wyjalowienie
Ta dusza nie z tych idacych do nieba
Z tej maki raczej nie bedzie chleba
Nie chce wspolczucia ani litosci
Wsadzcie se gdzies wasze madrosci
Kazda swoja szanse przepieprze
Co jest prawdziwe, to bedzie wieczne
Wiec to nic nie znaczy czym mi grozisz
Nie opowiadaj, co mi zrobisz
Kiedy mnie zlapiesz – ja nie uciekam
Spojrz: stoje i czekam
Nikt nie przychodzi, ciagle tak samo
Kazdego wieczora, codziennie rano
Niektorym w zyciu sie nie poszczesci
Stoje – i zaciskam piesci
Hala Madrid ! jdfgbjdsfgjhfg