Grejfrut - Kosmita lyrics
rate meZnajome smieci, a paranoja po pokojach goni z miotla sen.
Autobus dowiozl najnowsze plony, wiesci,
w glowie sie nie miesci juz.
Mrowisko ludzi do pracy, z pracy.
Jacys tacy jestesmy jak bez dusz.
ref.:
Z nadmiaru pytan, jak kosmita, lykam swiat.
Lekko w dystansie, jak na Marsie, sacze czas.
Ide spacerem, na lewo most, na prawo kiosk,
a srodkiem plynie kac.
Mijaja ludzie, trzaskaja slowa, puchnie glowa - podobno to jest raj.
Dzienniki dziki serwuja koniec bajki,
w ustach gorzki fajki smak.
Spotykam Ciebie i jest jak w niebie, ale nie wiem,
czy dlugo bedzie tak.
ref.:
Z nadmiaru pytan, jak kosmita, lykam swiat.
Lekko w dystansie, jak na Marsie, sacze czas.
Z nadmiaru pytan, jak kosmita, lykam swiat.
Lekko w dystansie, jak na Marsie, sacze czas.
Kreci sie zegar i wciaz od nowa ta budowa marzen ponad stan.
Spotykam Ciebie, mamy siebie, ale nie wiem,
czy dlugo bedzie tak.
ref.:
Z nadmiaru pytan, jak kosmita, lykam swiat.
Lekko w dystansie, jak na Marsie, sacze czas.
Z nadmiaru pytan, jak kosmita, lykam swiat.
Lekko w dystansie, jak na Marsie, sacze czas.
Z nadmiaru pytan...
Z nadmiaru pytan...
Z nadmiaru pytan, jak kosmita lykam swiat