Grejfrut

Grejfrut - Kosmita lyrics

rate me

Znajome smieci, a paranoja po pokojach goni z miotla sen.

Autobus dowiozl najnowsze plony, wiesci,

w glowie sie nie miesci juz.

Mrowisko ludzi do pracy, z pracy.

Jacys tacy jestesmy jak bez dusz.

ref.:

Z nadmiaru pytan, jak kosmita, lykam swiat.

Lekko w dystansie, jak na Marsie, sacze czas.

Ide spacerem, na lewo most, na prawo kiosk,

a srodkiem plynie kac.

Mijaja ludzie, trzaskaja slowa, puchnie glowa - podobno to jest raj.

Dzienniki dziki serwuja koniec bajki,

w ustach gorzki fajki smak.

Spotykam Ciebie i jest jak w niebie, ale nie wiem,

czy dlugo bedzie tak.

ref.:

Z nadmiaru pytan, jak kosmita, lykam swiat.

Lekko w dystansie, jak na Marsie, sacze czas.

Z nadmiaru pytan, jak kosmita, lykam swiat.

Lekko w dystansie, jak na Marsie, sacze czas.

Kreci sie zegar i wciaz od nowa ta budowa marzen ponad stan.

Spotykam Ciebie, mamy siebie, ale nie wiem,

czy dlugo bedzie tak.

ref.:

Z nadmiaru pytan, jak kosmita, lykam swiat.

Lekko w dystansie, jak na Marsie, sacze czas.

Z nadmiaru pytan, jak kosmita, lykam swiat.

Lekko w dystansie, jak na Marsie, sacze czas.

Z nadmiaru pytan...

Z nadmiaru pytan...

Z nadmiaru pytan, jak kosmita lykam swiat

Get this song at:  amazon.com  sheetmusicplus.com

Share your thoughts

0 Comments found