Grazyna Strachota

Grazyna Strachota - Jeslibys nie istnial ty lyrics

rate me

to po co ja istnialabym,

patrzac, jak co dzien zal, szary zal

do mych mysli sklada rym?

Jeslibys nie istnial ty,

czy mysli me rzezbilyby

milosc z wiatru i mgly,

a ma dlon - dotyk tych cudownych dni?

Czy pamietalabym?

Jeslibys nie istnial ty,

dla kogo smutki szlyby w cien?

Czy dla tych, ktorych twarz, usmiech, szept

zapomnialam z dnia na dzien?

Jeslibys nie istnial ty

lub gdybys bladzil Bog wie gdzie,

gnalabym sladem twym niby lisc,

by wytanczyc slowa te:

"Ach, dojrzyj, ogrzej mnie..."

Jeslibys nie istnial ty,

to po co ja istnialabym?

Przy kim moglabym smiac sie do lez

i zaplakac zmierzchem zlym?

Jeslibys nie istnial ty,

czy moglyby pytania te:

"Po co zyc? Po co zyc?"

zmienic sie w proste slowa:

"Kocham Cie na dobre i na zle!"

Jeslibys nie istnial ty,

to po co ja istnialabym,

patrzac, jak co dzien zal, szary zal

do mych mysli sklada rym?

Jeslibys nie istnial ty,

czy mysli me rzezbilyby

milosc z wiatru i mgly,

a ma dlon - dotyk tych cudownych dni?

Czy pamietalabym?

Get this song at:  amazon.com  sheetmusicplus.com

Share your thoughts

0 Comments found