Grazyna £obaszewska

Grazyna £obaszewska - Zaklad dla normalnych lyrics

rate me

Kaftan tlumi bunt chociaz buntu nie ma w nas

Tu sie nie rwie szat w ciszy, ni w godzinie zlej

Tutaj kazdy brat choc tych braci, jakby mniej

Zanim miniesz prog znow ukradkiem zerkniesz w tyl

Znow cie zawiodl Bog swiat garbaty jest, jak byl

Bokiem przeszedl fart choc w kieszeni szczescia grosz

swiatu wroza z kart Dante i Hieronim Bosch

Zaklad dla normalnych ostatni bastion snow

Zaklad dla normalnych badz zdrow

I przez szybe z pleksiglasu motyle z cieplych stron

My - wygnancy naszych czasow patrzymy na nasz dom

Znowu mijasz prog znow ukradkiem zerkasz w tyl

Znow cie zawiodl Bog swiat garbaty jest jak byl

Znow probujesz zyc i dryfujac z pradem rzek

Wiesz juz, kiedy wyc i dyskretnie wypluc lek

Zaklad dla normalnych

Get this song at:  amazon.com  sheetmusicplus.com

Share your thoughts

0 Comments found