Grazyna £obaszewska - Brzydcy lyrics
rate meMala stacja, kiepski bar
A oni przytuleni, jakos niezwykle tak
Jakby sie mial utlenic nagle swiat
I gdzies w jeziorach ¥renic
swiatla na tysiac par
W czterech sloncach zar
Gdzies tu chyba zakpil los
Ona brzydka, brzydki on
A taka ladna milosc, az nierealna wrecz
Tak jakby ich spowila tecza tecz
I wszechobecna sila
Tknela na czystszy ton
Tkliwy serca dzwon
Nie mow do mnie czesto zbyt
"Wygladasz dzis jak nikt"
Jakos nie bawi mnie juz wcale
Ten banalny szyld
Ja ci odpowiem szczerze
Uprzejmie wierze, lecz nie w tym rzecz
Brzydka ona, brzydki on
A taka ladna milosc
Mala stacja, kiepski bar
Brzydka ona, brzydki on
A taka ladna milosc
Brzydka ona, brzydki on
To nie w tym rzecz
Nie w tym rzecz