Grazyna £obaszewska

Grazyna £obaszewska - Autostrada do nieba (slonca) lyrics

rate me

Kazdy chcialby tam zyc

Wszystko mial-gladki trawnik,duzy dom.

Wczoraj wstal,jak co dnia

Nie jadl nic,zabral psa

Obok krzyk i pomkneli jak wiatr.

Po szosie spokojnej jak morze

Przez swiat,z wiatrem do ramion

Widzieli go ludzie jak jechal,jak gnal.

Gdy rozeszla sie wiesc

Autostrada dwoch rzek

Wyruszali mieszkancy wielkich miast.

Przeczytalam to dzis

Wzielam szminke i klips

Na poludnie ruszylam za nimi.

A droga jak brzeg nieznany

Wsrod pol i lak skoszonych

A konie szczesliwe gdzies gonia,jak ja...

Niebo ma oczu blask

Autostrade, przytula nas

Ciezarowki dalekich tras

Kocham je, i ped co chce dzis porwac mnie.

A ja...

¦mieje sie,spuszczam dach

Gonia mnie peugeoty dwa

W okularach z grubego szkla

¦liczne tak,jak zolta lodz podwodna.

Nawet ten,stary grat

Pozostawil zmeczony swiat.

Moglby jechac,za kolem tkwi

Naprzod gna autostrada do slonca.

A niebo ma oczu blask

Autostrade, przytula nas

Ciezarowki dalekich tras

Kocham je,i ped co chce dzis porwac mnie.

¦mieje sie,spuszczam dach

Gonia mnie peugeoty dwa

W okularach z grubego szkla

¦liczne tak,jak zolta lodz podwodna.

Nagle stop,zjawia sie

Nocny shopping-pogromca serc

A nad glowa w rozowej mgle

Neon lsni-papierosy Marlboro...

Czasem tak zdaje sie

Ze tu chodzi o zycia sens

A to tylko jest ladny film

Jeszcze jedna reklama Marlboro...

Get this song at:  amazon.com  sheetmusicplus.com

Share your thoughts

0 Comments found