Gieca Enson

Gieca Enson - Martwi poeci lyrics

rate me

on i mrok na progu dnia,

ktory powoli pod klubem polykal ich obu,

pijanych i oplatanych w kajdany dymu,

ktore nie oddawaly wiary na te pare minut.

On palil, gdy miasto otwieralo powieki,

nad glowami latarni slepych od dymu poety,

obok biel tego dnia polykala atrament,

armii gwiazd i mrok, ktory tam ginal, jak bohater,

pole bitwy od tej chwili mialo martwy oddech,

pachnialo gniewem, jak nigdy, a wygladalo, jak co dzien.

Pod nim on - poeta, ktory nie zna odwagi,

bo kiedy mrok umieral on tylko palil i palil.

Martwi poeci, tak wiele w nich umarlo,

bo prawda to piekno, a piekno nie jest prawda.

Martwi poeci, tylko tu nigdy nie umra,

portafia latac, choc maja tylko jedno pioro. x2

Bylo troche po drugiej, on w ramionach chandry,

chlodnym piorem karmil ciagle glodne kartki,

w tamtym malym parku, wtedy ukrytym pod welon,

bo tego dnia niebo tak plakalo biela,

tego dnia wiatr gral melodie pokolen,

rwal w tan gluchy kark na ten jeden moment,

to male tango we dwoje temu swiatu na glowie,

pod nim on - maly krol w polamanej koronie,

romantyk pokryty lodem juz obok tronu,

no bo nie pamietal drog do krolowej lodu,

wieje wiatr odbierajac mu nadzieje,

ma tak niewiele, a wiatr dalej wieje.

Martwi poeci, tak wiele w nich umarlo,

bo prawda to piekno, a piekno nie jest prawda.

Martwi poeci, tylko tu nigdy nie umra,

potrafia latac, choc maja tylko jedno pioro. x2

Bylo troche po drugiej na lakach empireum,

lunatykowal bialym piorem po albie papieru,

arai o bialej damie z bialym krukiem na ramieniu,

ktora tak, prawie dwa lata temu.

Byla mgla - latala nature oddechem,

babie lato haftowalo leniwie chmury na niebie,

w ktorych Baal sam tak taktownie popijal bledy

poety, ktory jak on wie, jak smakuja grzechy.

Martwi poeci, tak wiele w nich umarlo,

bo prawda to piekno, a piekno nie jest prawda.

Martwi poeci, tylko tu nigdy nie umra,

portafia latac, choc maja tylko jedno pioro. x2

Martwi poeci, tak wiele w nich umarlo,

bo prawda to piekno, a piekno nie jest prawda.

Martwi poeci - malowani piorem,

umarli z marzeniami - bylo troche po drugiej.

Get this song at:  amazon.com  sheetmusicplus.com

Share your thoughts

0 Comments found