Gano

Gano - Realizuje lyrics

rate me

Nie wiedzialem wtedy co to da

Nie myslalem o tym zeby swiecic tak jak Ra

Kto to zna dobrze wie o czym nawijam

To refleksje naturalne jak czas mija

Przeszlosc sie odbija tak jak slonce w lodzie

Trzymam ster i ciagle plyne po swej wodzie

Cala naprzod odkad wyplynalem z portu

Dla

pieniedzy dla rodziny i dla sportu

Wole od kurortu mikrofon i sluchawki

Godziny muzyki

i pogryzione oprawki

Bez agrafki spinam kilometry kartek

Ponad czasem identycznie jak dab Bartek

Jak Polartec chronie od wiatru i deszczu

Nie czujac potrzeby by ktos mowil do mnie wieszcz

Ide dalej z kazdym krokiem blizej celu

Jak Jerzy Kukuczka dotre gdzie bylo niewielu

Na fotelu tam zasiade jak dyrektor

Bede swiecil tak jak na scene reflektor

Jak projektor rzucam obrazy na sciane

Patrzcie na nie to chwile zyciu wyrwane

Ciut wyprane jak te trzy paki w kieszeni

Ale kiedy place nimi wartosc sie nie zmieni

I co teraz znowu wybieram kierunek

Jak do samolotu ograniczam ekwipunek

Swoj ladunek gromadze jak kondensator

Kiedy trzeba pod napieciem transformator

Gano moderator prowadzi wlasny program

W samo sedno jeszcze niedawno fotogram

HHR monogram na kolejnych plytach

Katowice na poludniowych orbitach

Get this song at:  amazon.com  sheetmusicplus.com

Share your thoughts

0 Comments found