Forteca

Forteca - Zolnierz Polski lyrics

rate me

Idzie zolnierz z niemieckiej niewoli

Dudnia drogi, ciagna obce wojska,

a nad nimi zlota jesien polska

Usiadl zolnierz pod brzoza u drogi,

opatruje obolale nogi.

Jego pulk rozbili pod Rawa,

a on bil sie , a on bil sie krwawo.

Szedl z bagnetem na czolgi zelazne,

ale przeszly, zdeptaly na miazge.

Pod Warszawa dal ostatni wystrzal,

potem szedl przez ruiny, przez zgliszcza.

Jego dom podpalili Niemcy!

a on nie ma broni, on sie nie mscil.

Hej, ty brzozo, hej ty brzozo-placzko,

smutno szumisz nad jego tulaczka.

Bo ja jestem Zolnierz Polski

Kiedys z bracmi bronilem ojczyzny.

Teraz stary i zapomniany

Na ziemi i ciele rany / blizny.

Oplakujesz i armie rozbita,

i zle losy, i Rzeczpospolita.

Siedzi zolnierz ze spuszczona glowa,

zasluchany w te skarge brzozowa.

Bez broni, bez orla na czapce,

bezdomny na ziemi-matce

Bo ja jestem Zolnierz Polski

Kiedys z bracmi bronilem ojczyzny

Teraz stary i zapomniany

Na ziemi i ciele rany / blizny

slowa W. Broniewski

muzyka Siano

Get this song at:  amazon.com  sheetmusicplus.com

Share your thoughts

0 Comments found