Fonograff - Szara Rzeczywistosc lyrics
rate menie jest kolorowa a na szaro wciaz ubrana
priorytety z blokow cos jak jebac policje
zyjesz w ciaglym strachu nie boj sie masz ambicje
widzisz to czego nie chcesz czyli szara rutyne
zycie jak zawsze zwala na ciebie wine
chcesz czy nie chcesz ofiara pozostaniesz
swego losu kowal smierc ma dzis swoje branie
to dzien szarosci ktory ma pozytywy
zyje dobry chlopak a niech zdycha skurwiel chciwy
nawijka o kolorach o lepszym patencie
moze doczekam konca a moze bede mial szczescie
wersy wciaz sie kleja z liter tekst powstaje
wiec robie to co ukojenie mi daje
czy marnuje czas nigdy na glupoty
fonograff wie co dobre mamy teraz woje wzloty
bym mogl sie schowac przed codzienym krzykiem
zapominam o wszystkich gdy pisze swa liryke
gdzie nie popatrzysz jestes przesladowany
wcale nie jestes lepszy wszyscy sa tacy sami
wierze w ciebie wierze w siebie wierze ze sie uda
przez szarosc przejdziemy to nie zadna obluda
kazdy sie wybije ponad zyciowe bagno
z ktorego wyjsc jest naprawde nie latwo
nie pisze bez sensu a o szarosci zycia
kazdy musi wyjsc ze swojego z ukrycia
szcezesliwy czy nie i tak zawsze szary bedziesz
po twoim wygladzie widac jakie zycie wiedziesz
niby prosty chlopak a jednak cos go zzera
to jest szara rzeczywistosc z jaroslawia blokersa
brudne szare bloki i ciemne kamienice
nasze wszystkie melanze i osyfiale piwnice
to jest perspektywa widok jak tu dorastamy
czeste przesiadywanie i chodzenie na hangary
jestesmy lojani i wierni do samego konca
cos zlego ci sie dzieje stane jako twoj obronca
badz przygotowany na niepodzianki z osiedla
zle a czaem dobre kazdego dotyka bieda
jestes sporu ofiara szarosc cie nie zabije
z szaroscia konczymy na dzisiaj juz tyle