Fenomen

Fenomen - Yelonky lyrics

rate me

Browar, lufa proste drozsza sztuka, moze bucha, dalej sluchasz

A wiesz o czym? Yelonky rap nas jednoczy

I jeszcze tysiac innych spraw nas laczy

Nie musisz wiedziec o nich wszystkich

Wzrok bystre, WM, WHO, to jest to

Kazdy blok miniety, setki razy juz widziany

Chlopaki pod klatkami, spoleczniaki i banany w domach

Oddam wszystko co mam by znow tu mieszkac

-ciszej tam bo po policje zadzwonie-

Kurwo nie strasz, bo sie ze spokojem zegnam

Milosc jedna, bloki, ktore nauczyly zycia, bycia soba

Droga idz ta sama co przed lata nauczano

Chyba dobrze o tym wiesz, prawda lezy gdzies (gdzies)

Pomiedzy nimi klatkami, uliczkami osiedlowymi

Pomiedzy wiezowco pietrami

Gdzie stoja wlasnie oni swoi sami, sami swoi

Slyszysz to, po prostu najblizsi

Moje slowa, nasze mysli bez nich nic bysmy nie mogli opisac

Dla nich ta muzyka, dzieki nim jest to sluchac

Yelony jak tlen, bez nich nie moge zyc

Bez nich nie moge oddychac

Moje osiedle na ktorym mieszkam (na ktorym mieszkam)

Yelonky znam je od dziecka (znam je od dziecka)

Tylu ludzi, o ktorych pamietam

Moje osiedle od zawsze tu mieszkam x2

Historia egzystencji utkwiona w tych domach

Epizody zycia widoczne w poszczegolnych oknach

Z biegiem czasu chec ukazania ich z osobna

Z wszystkich zdarzen zapamietana kazda doba

Dzis spisane to w tych zwrotkach jak ty przez szablon

Ogladasz nasz obraz, miejsca te same

Klatki plastiko dobrze znane ratujace wieczor

Gdy staja sie planem przyszlosc przynoszaca

Nieuchronna zmiane, rap ten staje sie odskocznia

Pozwalajaca pomyslec by pamietac wersy wszystkie

To co mialem na mysli, ze to wlasnie dla nich

Dla przyjaciol mi bliskich, dla przyjaciol mi bliskich

Ze to wlasnie dla nich, dla przyjaciol mi bliskich

(To moje Osiedle)

Ze to wlasnie dla nich

Obraz codzienny, nie zmienny przez czas, przez lata cale

Od malolata tutaj dorastalemTu na osiedlu, gdzie wiekszosc zyje wedlug zasad

Ziaja, Mazsa, Zolf, Ekonom, Endefis i przyjaciol grono

Idziemy ta sama strona, droga wspolnie wyznaczona

Raz stroma, a raz prosta, bo czas gdy potrzeby rosna

Zycie potrafi zagrac ostro, wiem zdazylem sie przekonac

Ze mozemy sami wspolnymi silami zawsze byc wygrani

W miejscu gdzie mieszkamy, gdzie horyzont nie zmieniony

Blok na bloku postawiony, z kazdej strony jestem nimi otoczony

Pelno znajomych twarzy, betonowych korytarzy

¦cian pomalowanych, miejscowek dobrze znanych

Tych historii nie spisanych, ktore tocza sie kolo mnie

Fenomen, Endefis Yelonky polnocno-zachodnie

Ref.

Na chodnikach kolejne kroki widzisz przez okna

Obcinaja a ty pij do dna nie wierzysz, ze mozna

Po trych sciezkach tyle lat chodzic, mieszkac, sie bawic

Wykorzystac te talenty, ktore dali

Slyszysz teksty i puenty, idealy ze stali

To w tych tekstach zyciowych pogladow wersja

Nie ma przestan bo pod napieciem studio Efekt

To nie blefem, bo Yelonky wiedza perfekt

Plyta bedzie, wiesz gdzie, z tego osiedla

Bitu petla jak na koncertach tak i tutaj dobrze czas spedzam

Fenomen, Endefis nie dotrzymasz tempa?

Nie na sukces przepis ale droga codzienna

Dla ciebie w blokach meka a dla mnie zycie dobre

Bo wspieraja mnie ci, ktorych ja zawsze popre

Masz jakas kontre?

Feno, Miechu i Bartosz z ta sama plyta startuj

Ciagle po tych drogach chodze, ktore widze od dziecka

W wersch mowie o tym wszystkim, wcale nie moge przestac

Cale zycie tu mieszkam, nowy dzien, kolejna lekcja

Pech czy szczescie? Nie wiem razem mozemy wiecej

Chociaz patrza nam na rece nagrywamy plyte zdarta

To ma wartosc, by zawsze chwytac chwile pelna garscia

Niech sie martwia ci dla ktorych zycie w blokach niska karta

Dla nas pasja, laczacy nas kawalek tego miasta, mowisz basta?

Poziom rapu na Yelonkach wzrasta

Zobacz, przeciez kazdy z nasz sie tutaj wychowal

I swoje przeszedl, o tym teraz nagrywamy w studiu Efekt

Mowisz, ze blefem jest to? Trudno bywa tak czesto

Dla mie rap Yelonky razem to zwyciestwo

Ref.

Get this song at:  amazon.com  sheetmusicplus.com

Share your thoughts

0 Comments found