Fanky Polak

Fanky Polak - Pamietaj lyrics

rate me

Pulaski-Milwaukee, dolar na farta, stare adidasy i kurtka wytarta

W portfelu magiczna "zielona karta" bez jezyka naprawde niewiele warta

Oto Ameryka, droga otwarta, gazeta w lapie, na prace polowanie,

Wynajete tanie byle jakie mieszkanie, paprocie na scianie, za nia Meksykanie,

Glosne stekanie, noce nieprzespane, telefony do domu godziny przegadane,

listy i zdjecia, oczy zaplakane, trudne pytania ciagle te same - jak mi tu jest, wroce czy zostane...

Nie zapomnij, skad tutaj przybylem,

nie zapomnij, gdzie sie urodzilem,

bo w pamieci jest sila zakleta,

wiec pamietaj synu moj...

Posluchaj synu, tato ci opowie, jak na Jackowie stawial pierwsze kroki

Belmont-Milwaukee okolica znana, na stacji sciana placzu, sciana prawd,

kazdego rana objawienia pora zbawiciela-kontraktora.

Wysoko na dachu robota fatalna, u rodaka zwykle stawka minimalna

Brutalna nauka w nowej zycia szkole, bumy na lawkach utytlane w smole

Z naklejkami "made in Poland" na czole, zalosne realia i smutne spojrzenia sprzataczek wysiadajacych z vana.

Wiedzialem, za darmo nic tu nie ma.

Trudne pytania, ciagle te same - wroce czy zostane...

Nie zapomnij, skad tutaj przybylem,

nie zapomnij, gdzie sie urodzilem,

bo w pamieci jest sila zakleta,

wiec pamietaj synu moj...

O kolorach bialym i czerwonym,

o symbolach orla i korony,

bo w pamieci jest sila zakleta,

wiec pamietaj synu moj..

Posluchaj synu, tato ci opowie, jak na Jackowie stawial pierwsze kroki

Diversey-Milwaukee, pojedynki gangow, na murach graffiti w polonijnym slangu dragi na ulicy,

wiara nacpana, oto Ameryka jak namalowana.

Z rana w niedziele do Boga polskiego, do swietego Jacka patrona naszego.

Smutne urodziny i samotne swieta, dlugie rozmyslania tesknota przekleta,

Listy z domu pytania te same - wroce czy zostane...

Get this song at:  amazon.com  sheetmusicplus.com

Share your thoughts

0 Comments found