Fanatic

Fanatic - Czarownica lyrics

rate me

Sloneczniki wygladaja na ulice.

Na podworzu kundel bialy prezy sie jak bury kot,

A Twe oczy tak sie smialy, gdy patrzyly mi wprost.

I wrozyla z mojej reki, nie pytala.

Wody dala, chleba dala, miodu dala.

W sad wiosenny mnie powiodla miedzy drzewa

I zaczalem swoja rzewna piosnke spiewac.

Rzeki przeplynalem, gory pokonalem,

Wielkim lasem szedlem, nocy nie przespalem.

Zeby Ciebie spotkac w malym kacie swiata,

Zeby z Toba zostac na calutkie lata.

Powiadaja przyjaciele, ze za gora,

Powiadaja przyjaciele, ze za rzeka

Mieszka mloda piekolica, ktora wrozy z kart

To nie zadna czarownica, to jest tylko zart.

Czemu oni Twoich czarow tak sie bali,

Czemu oni czarownica Cie nazwali,

Czemu oni nie widzieli Twej urody,

Czemu oni nie plyneli przez te wody?

Rzeki przeplynalem, gory pokonalem,

Wielkim lasem szedlem, nocy nie przespalem.

Zeby Ciebie spotkac w malym koncie swiata,

Zeby z Toba zostac na calutkie lata.

Get this song at:  amazon.com  sheetmusicplus.com

Share your thoughts

0 Comments found