Endefis - Nie Chce Byc Sam lyrics
rate meNie chce byc sam,
jak nie chce nikt,
wszystko co mam
znaczyloby nic (2x)
Samotnym nikt byc nie chce,
bo szczescie to miec chce i kogos obok,
pamietam wczoraj nasze zycie-bledne kolo.
Dzis pozostawiam to za soba, nadam sens tym slowom,
uwierz we mnie. Wez to do serca, co obiecalem spelnie,
duma rozpiera, lecz nie pomaga w niczym.
Twojej goryczy nie mam ci za zle,
bo wiem ze zawsze zlosc zacmi prawde.
Nie dbasz-tracisz, nie odzyskasz nigdy,
tez sie zawiodlem, to mialo na mnie zly wplyw.
Niech to slowo dzis obiegnie glob: zawisci stop!
Czy ktos poslucha?
To pokrzywdzonych skowyt i dobrobyt tych u wladzy,
szczyt ludzkiej odrazy a na ulicach przemoc, zyc znaczy nie moc.
Nie od dzis widok zla, ludzka obojetnosc,
malo kto ma mozliwosc wybicia sie ponad przecietnosc.
Co krok to wrog, tu serca chlod,
betonowy bruk a dni sa policzone,
ty nie licz na cud, bo to wszystko jest chore.
Nie chce dogorywac, przestac zyc marzeniami,
chce je spelnic, miec cos i dzielic sie tym z wami.
Nie pozwole zranic za nic, niech dobro zlo w nas wypiera,
zadbam o lepsza przyszlosc (przyszlosc), ktora jest tu i teraz.
Ref.
Nie chce byc sam,
jak nie chce nikt,
wszystko co mam
znaczyloby nic (2x)
Kto z nas moze miec pewnosc, ze zawsze bliscy obok beda,
ze ich nie zabraknie, gdy przed Bogiem bede musial kleknac?
Ze ta, ktora kocham, mimo ze nie jest obok,
zostanie dla mnie ta sama osoba?
Zawsze, nie tylko po to zeby mowic do niej skarbie,
kotku lub aniolku, przeciez samotnym nikt byc nie chce.
Nie wiesz, ze miec kogos obok to najwieksze szczescie,
stracic to w jedna chwile-to najgorsze z nieszczesc.
Powiedz czy slyszysz w tlumie krzyk samotnych ludzi,
powiedz mi czy umiesz posrod tego sie nie zgubic?
Powiedz mi, zrozumiem, bo czym moge sie od ciebie roznic –
- tak samo jak ty reaguje kiedy czlowiek bluzni.
Bracia przeciwko sobie, milosc w nienawisc.
Powiedz czy to przez zawisc czy samotnosc,
ludzie sie modla, pozniej ci sami ludzie podla?
Ref.
Nie chce byc sam,
jak nie chce nikt,
wszystko co mam
znaczyloby nic (2x)
Tylko prosze, zebym tam doszedl, gdzie nie bede sam,
zebym mial z kim sie smiac, z kim klocic,
o kogo sie bac, za kim w ogien rzucic,
bo juz wiem, ze przegrany jest czlowiek sam wsrod ludzi.
£atwo sie pogubic, tego zycie uczy, cos dac z siebie musisz.
Szanuj rodzine, bo w potrzebie nie porzuci, nie zostawia,
ale pamietaj tez, ze wzajemnosc to podstawa.
Mroze krew, ale zawsze cien zawaza
na tym czy zyczliwosc jest na ludzkich twarzach czy odraza.
Gadzety, blyskotki, wymuszone smiechy, wrzawa
piekne wrazenie stwarza, ale spojrz glebiej,
nie wyglada juz tak pieknie, oni razem w tym obledzie,
a tak naprawde kazdy sam – kwestia czasu jak wymieknie.
A w codziennosci metnej znajdziesz jedna prawde –
- nikt z wyboru sam nie zmaga sie z tym maglem.
W tym wciaz trwam, mam o kogo i sie martwie,
w bliskich mam oparcie i to jest wazne.
Daj Bog, oby bylo tak na zawsze!
Ref.
Nie chce byc sam,
jak nie chce nikt,
wszystko co mam
znaczyloby nic (4x)