EMSI - Czegos brak... lyrics
rate me1.Siedem dni w tygodniu jak bog ustalil w biblii polaczenie Mnie i Ciebie w jedno miasto Hybrydoni pierwsi tutaj byli to moj Ociec i Matka rodzina ktorej nie ma to tylko stado Wataha A Ty ciagle sama nie ma nas nas samych niema sprzedalismy sie jak tani towar od dilera padal deszcz uczucia miala rosa grac na trawie aniol spadal z nieba grajac ostatnia arkadie milosc talizmanem odpowiednie ulozenie dla ciebie spelnilem glownych grzechow siedem chmury niosa Cie do nieba tam spotkamy sie kiedys o ile nie znajde sie tam gdzie mieszka Edypt chce zmyc te grzechy byc znowu obok Ciebie chce patrzec w Twoje oczy moc trzymac Cie za reke Mamo prosze wybacz bo to ja jestem bogiem chce leciec za nia bo bez nie zyc nie moge.
Ref. Pokaz mi wyjatkowe miejsce Ja i Ty stanowimy szczescie gdzie nie moge tego powiedziec co jest lekiem na nasze marzenie pokaz mi wyjatkowe miejsce Ja i Ty, Ja i Ty ,Ja i Ty.
2.Nie wiem kim jestem choc slyszalem wiele opinii robie to co kocham probujac byc przy tym niewinny probuje poskladac wszystkie mysli w jedna calosc byc soba potraktowac Ciebie jak najwspanialsza byc w kazdym momencie w ktorym tego pragniesz tym w ktorym tesknisz i probujesz sie odnalezc jestem tutaj aktorem gdy slowo niby klamie ale to nasz spektakl w ktorym sama nie zostaniesz zastanawiasz sie kiedy powiedziec temu dosyc ale powiedz czy grzechem jest to czyniac w imie milosci tego czego nikt Ci przeciez nie zabierze ten usmiech na twarzy kilka slow i to spojrzenie dwa ciala polaczone w jedno ogniwo namietnosci w jeden cel doprawione do rozkoszy widzac Ciebie zapominam o problemach bo to co powiesz trafia zawsze Mi do serca.
2x Ref. Pokaz mi wyjatkowe miejsce Ja i Ty stanowimy szczescie gdzie nie moge tego powiedziec co jest lekiem na nasze marzenie pokaz mi wyjatkowe miejsce Ja i Ty, Ja i Ty ,Ja i Ty.