Edyta Bartosiewicz

Edyta Bartosiewicz - Wodospady lez lyrics

rate me

I w proste slowa ubral

Cos, co w dziwnosci swej nieopisane

Nikt nie chce kochac

Wszyscy kochac boja sie

A kazdy chce byc kochany

Nie zatrzymuj swoich lez

Niech splyna az do konca

Po same brzegi wypelniony

W swoich lzach od dawna toniesz

I jak w najpiekniejszym

Cudownym krajobrazie

Patrzac sie na ciebie wiem

Ze najbardziej lubie w twojej twarzy

Wodospady lez

W twoich splakanych oczach

Jest cos, co pragniesz ukryc

W przedziwnej tej spowiedzi

Jest ci chyba naprawde ciezko

Skoro juz nie chcesz nawet

Nie chcesz o tym mowic

Nie zatrzymuj swoich lez

Niech splyna az do konca

Po same brzegi wypelniony

W swoich lzach od dawna toniesz

I jak w najpiekniejszym

Cudownym krajobrazie

Patrzac sie na ciebie wiem

Ze najbardziej lubie w twojej twarzy

Wodospady lez

Get this song at:  amazon.com  sheetmusicplus.com

Share your thoughts

0 Comments found