Edward Hulewicz

Edward Hulewicz - Slonce, slonce odradza nas lyrics

rate me

Odchodzi ktos, odchodzi cos...

Czy smiech, czy placz

Wesolo dosc, wesolo dosc...

Slonce, slonce, slonce,. slonce

Odradza nas, zabija nas!

Po ciemku w zaulkach pospieszne rozkosze

Za darmo, za grosze, z kim badz, byle jak

Na palcach po cichu, bo zona spi, dziecko

I drzemka przy biurku, bo:"...stoisz, czy lezysz..."

Slonce, slonce, slonce, slonce

Odradza nas, zabija nas

Czy brzeg, czy lad

Zielono w krag, zielono w krag

Czy targ, czy sklep

Tak z rak do rak, tak z rak do rak

Slonce, slonce, slonce, slonce

Odradza nas, zabija nas

I szepty po katach; co robic? Jak zbawic?

Czy isc, czy zaniechac? Czy z nim...przeciw nim?

I w leb, jak obuchem pol litra na glowe

Skakanie do gardla, bo honor! Bo wiara!...

Slonce, slonce...

Get this song at:  amazon.com  sheetmusicplus.com

Share your thoughts

0 Comments found