Dziurawy Bat

Dziurawy Bat - Syrenka lyrics

rate me

Opowiem wam historie jak z bajki niczym sen:

Zeglowal rybak z Pucka po morzu caly dzien,

A co wyciagal siec, z nadzieja patrzac wen,

Ni rybki w niej nie bylo, jedynie zdechly sledz.

Wiec przechyl kufel ladnie,

By nic nie zostalo na dnie.

Wiec przechyl kufel ladnie,

Wiec przechyl go.

Wiec nalej, piwa nalej,

I opowiadaj dalej.

Wiec nalej, piwa nalej,

Opowiadaj nam!

Tak zniechecony lowem, ze nie chce ryba brac,

Zarzucil raz ostatni i poszedl biedak spac.

Po morzu bat dryfowal, raz w gore, a raz w dol,

A fale kolysaly rybacka lodz do snu.

I pewnie by pod Szwedy poplynal rybak nasz

Gdyby nie cos dziwnego, co az wygielo maszt.

Wyskoczyl chlop jak z procy, wyciagac zaczal siec,

Pomyslal, ze tam w sieci moszkulca musi miec.

Nie wierzyl wlasnym oczom, z otwarta geba stal,

Bo to, co ujrzal, bylo cenniejsze nizli skarb.

Juz tyle lat zeglowal wsrod slonych morskich wod,

Lecz, ze Syrene zlowi - nie wierzyl w taki cud.

Co noc ja rozbieral i piescil az po brzask,

A gdy wstawalo slonce, zmeczony chodzil spac.

Zarzucil fach rybacki, lodz porwal dziki sztorm,

Lecz on mial cel jedyny: noc spedzic z luba swa.

Tak nie spal nocy wiele i moze dzionki dwa,

Lecz, ze sie oplacilo - niebawem sprawdzil sam,

Bo kiedy po pol roku na spacer zabral ja,

To kazdy chlop z zazdrosci przygryzal fajke swa.

I czas juz chyba konczyc, jedynie drobna rzecz

Wyjasnic wszystkim chcialem, by jasny obraz miec:

Faktycznie rybak z Pucka wylowil z morskich wod,

Nie panne, ale auto - Syrene 105 Lux.

Get this song at:  amazon.com  sheetmusicplus.com

Share your thoughts

0 Comments found