Dorota Fruman

Dorota Fruman - Urzednicy Pana B. lyrics

rate me

dusze rogata, serce za ciasne

no i sumienie - jak to sumienie -

niedoskonale, za to wlasne.

Z toba sie zawsze jakos dogadam,

w smutku pocieszysz, w biedzie pomozesz,

lecz ten naziemny Twoj personel...

o, z personelem to juz gorzej.

Swoj swiety nos pcha mi pod koldre,

poucza, w duszy grzebac chce...

Chyba dlatego tak nie lubie

Twych urzednikow, Panie B.

Chyba dlatego tak nie lubie

Twych urzednikow, Panie B.

Kiedy pomowic z Toba musze,

robie to tak jak Tewie mleczarz,

a Ty nadstawiasz Boze ucho

i sluchasz mnie, i nie zaprzeczasz.

Bo chcesz zrozumiec pech czlowieczy,

nasze zmeczenie ponad sily

i jestes dla nas wielkoduszny,

a dla mnie bywasz nawet mily.

Wiec sie nie mieszaj, slugo Bozy,

gdy z Twoim Panem mowic chce,

nie potrzebuje posrednikow

w moich rozmowach z Panem B.,

nie potrzebuje posrednikow

w moich rozmowach z Panem B.

W departamencie spraw niebieskich

sa moje akta personalne

i kazdy krok moj pilnie sledza

anioly twe transcendentalne.

Lecz gdy przed Toba kiedys stane,

sama chce z zycia sie tlumaczyc,

proboszcz by nie dal rozgrzeszenia,

a Ty zrozumiesz i przebaczysz.

Wiec - poki zyje, mysle, czuje -

niech reka Boska broni mnie

przed pycha i nadgorliwoscia

Twych urzednikow, Panie B.!

Wiec - poki zyje, mysle, czuje -

niech reka Boska broni mnie

przed pycha i nadgorliwoscia

Twych urzednikow, Panie B.!

Slowa: Magda Czapinska

Muzyka: Wlodzimierz Korcz

Piosenka z Kabaretu Olgi Lipinskiej

Get this song at:  amazon.com  sheetmusicplus.com

Share your thoughts

0 Comments found