DNA Gal - Przepraszam lyrics
rate me(aha)
(przepraszam)
(wiem)
(ze czasem, ze czasem)
Wiem ze czasem mowie rzeczy ktorych nie rozumie
wiem tak bardzo chce a nie idzie zycie mi
tak duzo czuje a przeze mnie plyna tylko Twoje lzy
niekiedy bol w zlosc zmieniam tak wiele nie doceniam
tyle razy mowie przebacz powtarza sie scena
multum razy sam na siebie zly te obrazy serce pala zly
bo pyska nie stulam slow sznur urwal sie trace ster
wypowiadam slowa ktore bola, bola Cie a tyle Ci zawdzieczam,
gdziekolwiek bedziesz to zawsze celem bicia mego serca
Boze daj mi sile bym mogl cale zycie nosic ja na rekach
bym nie musial byc tym ktory daje tyle chwil przykrych
co nie daja zyc jej, zabieraja szczescie tak bardzo tego nie chce
Zycie idzie wiem roznie bywa wiem
niema sily ktora odebralaby mi sens
choc niekiedy wydarzenia uwieraja ciernie
sen z powiek zdjety uczucia na tle werbli
by moc jutro widziec plety
ktore mowia ze to wlasnie tedy
isc mam za moja iskra ktora jest blisko
to droga w przeszlosc to walka o wszystko
Ref.
Nie opowiadaj mi o woli Twojej ja
juz zapomnialam jak nie ty nie my nie tak
sila glosu jasnego cieplego twego otuli mnie
do swiata naszych wspomnien
budzic sie co dnia widziec oczu twoich zar
jak my tak pieknym
kazdy dzien jak ten bedzie nowym opowiadaniem
jak my tak pieknym
Przepraszam ze nie potrafie strachu ugaszac
ze ten strach w nerwy przeradzam to mnie przeraza
mowie dac chce co najlepsze ale zawsze wszystko spieprze
serca bestie zwalczam nie chce wiecej klamstwa
czy uczucia zawsze musza bolec o tym nie mowili w szkole
jakim byc kiedy spelniaja sie mi sny
dwadziescia piec lat serce pokute
dalas mu lek na miliny trutek
i wciaz sie ucze wyrazac to uczucie
czy mozna kochac slepca co nie widzi czasem piekna
i zasiewa smutek kochanie daj minute
ja mam wiare choc czasem mam dola o pomoc wolam z zalem
przeklinam w slowach to glowy w piasek nigdy nie chce chowac
przezylem bol juz zobaczylem zlosc nie chce juz smutku co lamie glos
Boga prosze o pomoc on jedyny wierzy na slowo
on dal mi Cie gdy ogarnial mnie cien
gdy bylem zlem tracilem sens nie widzialem serc
nawet nie chcialem chciec zobaczylas moje w srod tlumu
sam tam na scenie stoje
Ref.
Nie opowiadaj mi o woli Twojej ja
juz zapomnialam jak nie ty nie my nie tak
sila glosu jest najlewa cieplego twego otuli mnie
do swiata naszych wspomnien
budzic sie co dnia widziec oczu twoich zar
jak my tak pieknym
kazdy dzien jak ten bedzie nowym opowiadaniem
jak my tak pieknym /x2