Cokebeatz

Cokebeatz - Offline lyrics

rate me

Plac za sprzet,

Plac za tekst,

Plac za bit,

Plac za kosci!

Ja nie musze,

Mam talent,

Sprawdzaj,

Rzucam kosci.

Rzucam na nosnik,

Glinie nie od parady!

W uszach masz wosk

I masz linie od neostrady!

Ej! Masz bandane, bluze, bransolete i bagi.

Wyskoczysz z pyska piane,

Weter prosto na bit.

Prosto nawin,

Nie umiesz wtopic sie w bit,

To wypadasz

Twoje szanse topia sie jak igloo.

Cale zycie marzysz,

Chlejesz piwsko,

Gon sie pizdo!

Nie bedziesz MC,

Choc zyjesz na plaksie jak tigro,

Moje zwrotki poluja na nie,

To wzor dla nich,

Poluja, dasz bor drapery, dasz bor,

Fani bor dla nich rosnie,

Ta scena dla nich nie jest.

Zubozani maja cos wspolnego z Armatnim to gejem,

Odchodza,

Chca zaraz wracac,

Mowia zapusc te pedy,

Mnie nie zmienisz,

Zmien status na niedostepny!

Ja jade, kretynie!

Gadamy z raperami za dyche,

Te pedaly za feat,

Wolaja pare razy tyle!

Oni dawno maja moje imie na klubie.

Wyklikane u mnie na profilu

Nowy numer

Chuj mnie ten, ktory gada:

Ziom oddalem jaja.

Jak jego glowa nie mysli,

Nie wymagaj by broda widziala!

Nie padam jak wyjmuja z honoru moje kule,

I pluja we mnie luskami nabitym ich bolem.

Wojny nie ma,

To front jednego rapera!

On sikal po moich liniach,

Ja jego olewam!

Blad! Watpie!

Jedni lizali mi dupe

I maja problem,

Bo brakuje im sliny

I nie napluja mi w morde.

Ale na trakach nie jeden tuman sie wiezie,

Jak gdy byl kurwa nie wiem awatarem dupaka,

Dalej mam dume, mam tupet, mam honor,

No, bo kimkolwiek jestes nie chcialbym byc toba!

Zawsze rymy geste!

Bez monopolu na respekt!

Mam paru ziomow na blokach,

Ale nie sram na reszte!

Mam szczescie,

Bo rap gram coraz czesciej,

Ale moje szczescie,

To dla wielu spora nieszczesc!

Z nami, taaak mowia

Zamarl, Gra gita

Za plecami skurwysyny sraja z zazdrosci w bagi!

Mam cos dla nich,

Nie przebijam gwara prezesow,

Liczba heterow jest dla mnie miara sukcesu!

Mow do dupy to cie osra,

Rozluzni kocie nospa cie,

Bo chuj wiecie,

Myslicie, ze mi dosracie!

A wkurwie sie,

To wyjdzie ze mnie boss bracie!

Nie skonczy sie na rozbracie,

Wtedy mnie poznacie!

O gustach sie nie dyskutuje!

Morda!

A krytyke z dupy wrzucam do kosza jak jordan!

Wisi mi to cipo dalej!

Nie spada forma!

Zalej zale w mecie,

Albo sprobuj mnie porwac!

Get this song at:  amazon.com  sheetmusicplus.com

Share your thoughts

0 Comments found