Chlopaki z Szarego tlumu - Na fali lyrics
rate meWielki zysk, nieba blysk, szycha podjechala, bryka
Wysiadl wstretny pysk, cala Polska widzi, gazeta, naglowek
Wyplacajacy zlotowek w mig jedziesz z tym koksem
Bo on jest pod nosem, jest tylko liczenie zysku
Z podniesionym glosem, glos doszedl, glos slysze
Glos niebios mowi bym odszedl, zaglebil sie w cisze
Skrupulatnie z chlopakami plyte dokonczyc musze
Bez zwady, zaczepki, oczyscic swa dusze
Dusza czysta, serce, pasi? masz wszystko w garsci
Z loopem na szczescie, nowe przedsiewziecie, motywacja w jednym
Sila muza grana, znow ide ulica, mijam w kapeluszu pana
Dojazd, chata, przywitanie, plyta poszla
Nie Maanam, nie Suflery, tak jestem szczery
Takie szmery bajery, opuszczam kontrakt
Suma trzyma sie na gruncie
Czasem wspinam, dosiadam do czegos nie wiem
To zaczynam, dluga dolina, walcz o swoje, bo polec ulec latwo
Wschodni wiatr przez niego przejde gladko
Jak ma ekipa, tam chwytam, tu biore
U kolezki na cala diore z ulicznym hardcore'em
Przy browarze za pisanie sie biore z duma, honorem
Na bacznosc, czcigodnie, zachete, tam swego zycia niszczyl bedzie
Dobrze, pomoc otrzymana, pewna reka, nad wszystkim panuje
Trzymam w garsci, tak jest, tak to czuje
Wiem, ze kazdy wariuje, to ta gwiazda, zrobmy zdjecie
Siema, siema, buzi i szybkie gorace objecie
Jak tu przetrwac? dokad poprowadzi cie zywot?
Odlot, zaraz przylot, gotowki przyrost minal i splynal
Kino i jadam cos dobrego, taktyka ciosow wojskowego
Bomba tak sczysci wszystkich jak Hiroszima
Nagasaka, wielka draka
Pusto na scianie, lustro, popatrz na siebie
Trafie w gust, to chyba za pozno, luzno
Nie ma sprawy, zalatwie ekstra, bez obawy
Nie owijam, przeszkody mijam
Jedna chwila, sekunda, czekaj biegne za zerem
Kamien na plecach, ale heca na fali meta
Meta, dlugi dystans panstwa niepolskiego hip-hopu
Nowy artysta korzystaj, korzystaj
[x4]
Na fali zyje bez zlotych medali
Doceni ten kto czai, rym za rym
Na fali, nie pod fala, tam powietrza malo
Maski z tlenem wloz, znow ruszamy sie zwawo
Sam o wlasnych silach ucze sie chodzenia bez kul
Nalog dusi, robi wszystko by wrocic, wyzyna sie bol
My na fali to sie chwali, nie ma miejsca gdzie bysmy nie zagrali
Do wszystkiego doszedlem wlasnymi rekami i slowami
Lali, lali we like [?]
Nasze glosy bedziesz teraz slyszal na tej sali
Nie chce przeplynac morza w lupinie orzecha ani w bali
Symbolem zwyciestwa Michael Jordan i Muhammad Ali
Na prawym ramieniu wytatuowany przywodca lew
Bladziles w lesie, przenosnia, a mnostwo wysokich drzew
Rap nasz manifest rosnie jak cwiczony biceps
Nie chcemy byc pierwsi, ja inaczej to widze
Chlopak sie stara, z natury jest juz niezly dziczek
Do tego charyzma, styl, jestes na szczycie
Rym za rym, zab za zab
Szybki dzwiek moj nieustraszony jak James Bond
Pytasz sie skad wzialem sie, skad pytasz
Najlepszym dowodem bedzie ta plyta
Dla wszystkich tych, ktorzy nie wierzyli
A dozylem tej chwili, widzisz mnie w TV
Na antenie cos mowili, plota kumpli zywisz
Wszyscy nagle od ciebie sie odwrocili
Zalosne, na fali za ciosem ide, proste
Nie obchodza mnie konflikty, ploty i glupoty
No co ty nie strugaj groty, nie rob z siebie idioty
Posluchaj dobrych rad, kazdy czlowiek sklada sie z zalet i wad
Co? bije od ciebie z daleka zlo
Widzisz, slyszysz, teraz szok, trzymam fason
Ubogo, ale z klasa, na wizerunek swoj pracowalem w chuj
Nie popsuje tego zaden gnoj
Nie da rady, pizdziarny leb nie od parady
Wieloletni staz, rap grasz, rap dasz
Rade dasz, szanse masz, nie dam napluc sobie w twarz
Mobilizuje mnie to wszystko, dzieki temu jestem blisko
Dzieki temu jestem soba
Posluchaj stare nagrania Mistyk Promo, CZST
[x4]
Na fali zyje bez zlotych medali
Doceni ten kto czai, rym za rym
Niejeden pisak, na dyni szmaciana czapka
Widok, dziecko, w piaskownicy zamek, grabka, babka
Tam jak tam, gwiezdne wojny na ulicach torby z woni
Czaj, maczasz rece w brud to je oczysc
Teraz zly dotyk jak silny narkotyk
Puszczasz bombe za twarzowe, na ulice cie zgarna
A ty wracasz do domu z morda poobijana
Ta odpowiedz kto? co? jak? gdzie? kiedy? zadajemy pytania
Czy to era rozwoju czy zacofania
My przejdziemy ominiemy, sprobujemy
Ominiemy, ominiemy
Masz szanse, jak chcesz, a my chcemy
Rymy rym za rymem pojdziemy, nie padniemy
Chociaz miedzy nami zlo krazy ja przejrzalem na oczy
Bez zlotych medali, to nie turniej olimpijski
Chlopaki Z Szarego Tlumu, na zawsze te same pyski...