Bezimienni - Czarny chleb lyrics
rate meCzarny chleb, czarny chleb wlasnie po to
Czarny chleb, czarny chleb aby zywic
Czarny chleb, czarny chleb moze dziwic
Czarny chleb, czarny chleb do rak daje
Czarny chleb, czarny chleb, tu czas staje
Czarny chleb, czarny chleb prosto z Polski
Czarny chleb, czarny chleb tylko slaski
W kantorze nie zamienisz, a jednak takie wazne
Czarny, brudny kamien znaczenie ma powazne
Tu, na tej ziemi, gdzie dniami i nocami
Teraz kombajnami, a kiedys kilofami
O ludziach tutaj mowie, i o tym, co ich zywi
Bo z tego, co robia sa dumni i szczesliwi
I o ¦lasku tutaj mowie, co mu zycie dalo
Prawie 5 milionow ludzi to nie malo
I choc wszystko tu upada, ¦lask nie upadnie
Pamietajac, ze nie zawsze wszystko pieknie, ladnie
Nie zostawaj w tyle, badz na biezaco
Sluchaj, niech to dziala wzmacniajaco
Pozostane przy tym, ze korzenie zawsze moje
Korzeni nie zapomne, przy tym zawsze stoje
Moze Bog tak chcial, nie wiem, tak po prostu
Ze czasami brak tchu, taki los tu
Na jedynej ziemi, niezmiennie niezamienni
Posrod tysiecy istnien, Bezimienni
Bo to ¦lask zycie dal i wciaz nam zyc daje
Jakby zle nie bylo w sercu mym zostaje
Czarny chleb, czarny chleb, czarne zloto
Czarny chleb, czarny chleb wlasnie po to
Czarny chleb, czarny chleb aby zywic
Czarny chleb, czarny chleb moze dziwic
Czarny chleb, czarny chleb do rak daje
Czarny chleb, czarny chleb, tu czas staje
Czarny chleb, czarny chleb prosto z Polski
Czarny chleb, czarny chleb tylko slaski
Ile czasu juz minelo od poprzednich lat
A tu pracowici ludzie dalej tworza swiat
Z czarnego kamienia, gdzie kryje slaska ziemia
Ludzie bez zmeczenia przebijaja sie przez sciany
By niejeden w Polsce dom zostal solidnie ogrzany
Przypatrz sie, co unosi sie nad nami
To czarny kamien spalajacy sie tonami
Roboczy styl zycia doprowadzil do czynu
Ze ojciec mogl powiedziec - jedz, drogi synu
jedz drogi wnuku, jedz droga siostro
Kiedys i twoje dzieci takze dorosna
i wspomna te slowa, ze kiedys kopalnia
dala ludziom pracowac (ludziom pracowac)
rodzine wyzywic i dzieci wychowac
Bo ¦lask stworzony z bryly o czarnym kolorze
Stawil ludzkosc na nogi, co mieli troche gorzej
Lecz likwidujac niektore miejsca pracy
Zebrali sie nasi rodacy
I do boju w ogien szli tysiacami
Nie dalo sie zatrzymac ich, jak fali Tsunami
Bezimienni razem z wami, razem z wami, razem z wami
Czarny chleb, czarny chleb, czarne zloto
Czarny chleb, czarny chleb wlasnie po to
Czarny chleb, czarny chleb aby zywic
Czarny chleb, czarny chleb moze dziwic
Czarny chleb, czarny chleb do rak daje
Czarny chleb, czarny chleb, tu czas staje
Czarny chleb, czarny chleb prosto z Polski
Czarny chleb, czarny chleb tylko slaski
Tu sie budze i zasypiam, wokol klimat, jak po stypach
Trud pracy, ktory krazy po ludziach, jak grypa
¦lask to miejsce sie nazywa, a uwierz slow nie styka
Ile milosci w chodnikach, osiedlach i ulicach
I tych szybach kopalnianych
W miejscu gdzie czarny chleb dal niejednemu 4 sciany
Kocham to powietrze, dla niejednego ciezkie
W tym klimacie jest sie jak ryba w wodzie
Wychowani w kominowym smrodzie
Ktory pachnie mi od bajtla
Choc krajobraz troche inny niz opisywany w bajkach
Tu gdzie plynie Bryna, tu wszystko sie zaczyna
Tu niejedna spracowana mina nosi w sobie dumny wyraz
W cieniu srebrnego komina, Bombatyka rozkmina
Pod oknami blokow, ktore mialy sluzyc za sypialne lokum
A stalo sie dobytkiem zycia co drugiej rodziny
Mozna rzecz - kara, bez winy
Los urzadza sobie kpiny, a oni daja rade
Pracowitosc i wytrwalosc rowna sie z obiadem
Dla nich czarny chleb to nie zakalec
Niesmiertelna pamiec o poleglych pod ziemia
Niech na ich czesc wiatry z dymem wieja
Tuz nad slaska gleba, nad naszymi glowami
Otoczeni kopalniami, ktore horyzontu sa polowa
Bezimienni w holdzie, bezimiennym grobom
Czarny chleb, czarny chleb, czarne zloto
Czarny chleb, czarny chleb wlasnie po to
Czarny chleb, czarny chleb aby zywic
Czarny chleb, czarny chleb moze dziwic
Czarny chleb, czarny chleb do rak daje
Czarny chleb, czarny chleb, tu czas staje
Czarny chleb, czarny chleb prosto z Polski
Czarny chleb, czarny chleb tylko slaski