Beata Wyrabkiewicz i Janusz Jozefowicz

Beata Wyrabkiewicz i Janusz Jozefowicz - Na strunach szyn lyrics

rate me

W polmroku jego twarz, monety blysk,

Tylko dotkniecie cieple rak,

Gdzies w tunelu metra song,

Na twardej lawce kilka slow,

Jakas ballada, jakis blues...

Czy moze swiat odmienic jeden gest

I czyjes slowa dwa, co brzmia jak wiersz?

Powrotny bilet czytam dzis

Jak od ciebie niewyslany list.

Moze odnajde wlasnie tu

Miejsce na ziemi, maly punkt...

Sens niemowionych slow,

Dzwiek niezagranych nut,

Blask niezapalonych jeszcze lamp

Nie mow nic, na strunach szyn

Orkiestra moze grac.

Szukalam zawsze ciebie, dobrze wiem,

Nie musze dalej isc, by znalezc cel.

Nowe podroze, chociaz raz

na plakacie moja twarz -

To juz nie wazne powiedz mi,

ze chcesz na zawsze za mna byc.

To znaczy tak niewiele, tylko my.

Kto z nas obudzi sie, czy ja, czy ty?

Bo rzeczywistosc byla snem,

Noc za noca, dzien za dniem.

Czy mam powiedziec "kocham cie"?

Czy prosic "zostan, nie zostawiaj mnie"?

Sens niemowionych slow,

Dzwiek niezagranych nut,

Blask niezapalonych jeszcze lamp,

Nie mow nic, czy slyszysz mnie

W zamecie wokol nas?

Dzwiek niezagranych nut,

Sens niewyznanych slow,

W mrok, w tunel milosci ze mna wejdz.

Nie mow nic, na strunach szyn

Orkiestra moze grac...

Get this song at:  amazon.com  sheetmusicplus.com

Share your thoughts

0 Comments found